poniedziałek, 17 listopada 2014

Tusz do rzęs Collistar Mascara Infinito

Kupiłam go totalnie przez przypadek. Przed ślubem szukałam jakichś ładnych perfum na ten wyjątkowy dzień i mimo, że zazwyczaj jestem odporna na namowy sprzedawców to tym razem metro sprzedawca (co by nie generalizować że gej) w Douglasie bez problemu namówił mnie na dodatkowe zakupy. W tym między innymi na ten tusz do rzęs. Podejrzewam, że sam go testował!

Źródło: wizaz.pl

Wróciłam do domu i jak zwykle weszłam sprawdzić ocenę na KWC (opinie kosmetyków na forum Wizaż) i tutaj nastąpiło moje przerażenie. 12% osób dało ocenę 1! Tusz tani nie był, więc każda z Was na pewno mnie rozumie.


Całe szczęście! Tusz jest bardzo dobry. Wydłuża moje rzęsy, lekko podnosi (jak pamiętam i mam czas to użyję wcześniej zalotki). Fajnie pogrubia, przy tym wszystkim nie skleja naszych rzęs. Co również jest dla mnie bardzo ważne? Kolor, i tutaj też daję ogromny plus za czarną czerń a nie przyszarzały asfalt jak to kiedyś mi się zdarzyło z innym tuszem;) Efekt jest wyraźny, ale naturalny więc do pracy czy szkoły jak najbardziej idealny a mimo wszystko na każdą imprezę też go używam. 

Szczoteczka jest wykonana z elastomeru, ciekawe, co? Nie wiem co to jest, ale jest bardzo dobra, nie lubię tych sztucznych silikonowych ani takich standardowych, klasycznych włoskowatych. Te mają fajną budowę - z jednej strony włoski są krótsze z drugiej dłuższe, przez co dzięki obracaniu szczoteczki podczas malowania rzęs nie sklejają się one.

Na plus na pewno zaliczam piękne opakowanie, taka odrobina luksusu w naszej kosmetyczce. Przemyślane, delikatne a zarazem niezwykle eleganckie. Złote z dodatkiem czerni, sugerujące że dużo się za niego zapłaciło.




Cena jest jak dla mnie bardzo wysoka, gdyby kosztował 50 zł, to nawet bym się nie zastanawiała czy kupić drugie opakowanie. Koszt tuszu to 99 zł, ja kupiłam w promocji (nie pamiętam dokładnej ceny, ale chyba 69 zł). Wciąż nie przyznałam się mężowi ile za niego zapłaciłam!

Jest trwały, kupiłam go pod koniec lipca i ciągle dobrze mi służy, przez miesiąc (od 17 sierpnia do ok. 20 września) leżał nieużywany (miałam zrobione rzęsy 1:1). Mimo to nie zsechł się, nie robi grudek, nie kruszy się.

Co do tuszy do rzęs jestem bardzo wybredna i ciągle szukam swojego ideału, oczywiście... zawsze można wymagać więcej, dlatego tusz Collistar Infinito nie zdobędzie nieobstawionego jeszcze pierwszego miejsca, ale zdecydowanie jest na podium. Oceniam go bardzo dobrze. Nie wiem czy kupię ponownie, ale tylko ze względu na cenę. Jeśli macie fundusze to kupujcie, a jak nie to pozostaje list do Świętego Mikołaja ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam Cię! Korzystaj, komentuj!