Warto chociaż raz na miesiąc wygospodarować czas dla siebie.
Niestety najczęściej do dań pasujących na taką okazję wymieniane jest spaghetti. Może uda mi się cykl z pomysłami na coś bardziej oryginalnego.
Zobaczcie co przygotowałam na dzisiaj!
A jest to sushi. Wiem, że panuje przekonanie, że sushi jest i drogie i skomplikowane w wykonaniu. Jednak absolutnie się z tym nie zgadzam i polecam spróbować. Wychodzę z założenie, że sushi jest jak inne potrawy, nie trzymam się sztywno przepisów i tego co powinno być w środku, dlatego składniki, które Wam podam mogą nie znaleźć się na liście składników w Restauracji z sushi. Niemniej jednak uważam, że są bardzo smaczne!
Ile to kosztuje? Na ile wystarcza?
Największe koszty czekają nas na początku, np. przy zakupie maty do sushi (ja swoją mam 2 lata i jest okej) - koszt ok. 10 zł, paczka liści nori wystarcza na 2-3 razy (koszt ok. 10 zł), woreczek ryżu na 2 razy (około 7 zł). Wasabi na jakieś 5 użyć ( przynajmniej u mnie, ok. 9zł), sos sojowy wystarcza na bardzo wiele zastosowań koszt ok 6,5 zł. Ocet ryżowy, który starcza na wieki (ok. 5 zł).
Jednak możecie też kupić zestaw z matą i podstawowymi składnikami, instrukcją zawijania. Widziałam taki wczoraj za około 50 zł.
Co potrzebujemy:
- 0,5 woreczka ryżu do sushi
- 3-4 liście nori
- opakowanie łososia wędzonego, lub świeży jeśli się nie boimy zatrucia (dobrze mieć sprawdzony sklep rybny)
- ogórek
- awokado (ja używam od niedawna, ale jest smaczne)
- papryka
- sałata masłowa
- majonez
- sos sojowy
- ocet ryżowy - można zastąpić sokiem z cytryny
- wasabi
- różowy marynowany imbir do przegryzania (ja kupiłam wczoraj pierwszy raz i moim zdaniem jest zbędny, nie czuję różnicy)
- sezam - kupiłam przez internet przy okazji zakupów, kosztował 3,2 zł / 150 g
- czarny sezam - kupiłam dopiero wczoraj i kosztował ok. 5 zł /200 g (kupiłam w Auchan, gdyby ktoś poszukiwał).
Dalej postępowałam zgodnie z instrukcjami stąd: Klik
Później pozostaje nam tylko podać schłodzone wino, zapalić świeczki,
włączyć świąteczne lampki ;)
Ja nigdy jeszcze sushi nie jadłam, ale fajnie, że można zrobić sobie je w domu.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię sushi
OdpowiedzUsuńwgl lubię nowości i eksperymenty w kuchni
całe szczęście mój brzdąc ma to po mamusi i nie kręci nosem na moje kombinacje :)